Złodziej nigdy nie idzie w ciemno, zrobił rozpoznanie i doskonale wie, czego może się spodziewać. Czasem długo obserwuje wybrane mieszkanie, a kiedy już się do niego włamuje, to jest na tyle przygotowany i ma przemyślaną metodę działania, i zestaw narzędzi, że pokonanie przeszkody trwa zwykle kilkadziesiąt sekund. I na nic nasze przekonanie, że mamy dobre zamki i bezpieczne czwarte piętro. On jest zawsze o krok przed nami. Wygląda zwyczajnie, pospolicie i stara się nie rzucać w oczy. Często ubrany jest stosownie do okoliczności. Jeśli wchodzi „na bezczelnego” w ciągu dnia, używa stroju roboczego i udając tzw. ”fachowca” „naprawia” okradanym mieszkaniom zamki w drzwiach, okna i drzwi na balkonach, nie wzbudzając podejrzeń.
Dlatego czujny i życzliwy sąsiad jest ważnym elementem naszego zabezpieczenia, ale należy pamiętać, aby odpłacić mu tym samym czyli życzliwą czujnością na obecność obcych w klatce schodowej i pobliżu, zwłaszcza na balkonach.
Na rynku jest sporo ofert firm ochroniarskich, które zajmują się monitoringiem za kwotę mniej więcej średniego abonamentu telefonicznego. Ich obecność odstrasza złodziei.
Nie należy też zapominać o ubezpieczeniu mieszkania i spisaniu cenniejszych rzeczy, sporządzeniu dokumentacji fotograficznej na wypadek ich utraty i konieczności przedłożenia stosownych dokumentów policji lub (i) ubezpieczycielowi.
Jeśli złodziej pokonał jednak zabezpieczenia i wszedł do mieszkania, to jak najszybciej sprawdź, czy oprócz pieniędzy, precjozów, elektroniki czy zapasowych kluczyków do samochodu nie zginęły ważne dokumenty. Dowód osobisty, paszport, prawo jazdy a nawet legitymacja ubezpieczeniowa mogą posłużyć do zaciągnięcia na konto ofiary kredytu czy dokonania jakiegoś zakupu. W takiej sytuacji należy natychmiast zgłosić to na policję, pobrać stosowne zaświadczenie o skradzionych dokumentach, zwracając uwagę na prawidłowe daty w zaświadczeniu a następnie unieważnić je.